Z tata i moją siostrą (z Polski) udaliśmy się do Marine w Tuzli. Jest to takie centrum handlowe nad morzem. Spacerowaliśmy z jakieś 4 godziny. W Turcji oczywiście nie obyłoby się bez kebaba!
Ja ponieważ jestem maniaczką lodów i potrafię zjeść całe opakowanie w godzinę musiałam odwiedzić najlepszą lodziarnię na świecie !!
No a na końcu przeszliśmy się jeszcze wzdłuż portu.
Jak wiecie w Turcji jest gorąco, a ja niestety musiałam chodzić w długich jeansach. Dlaczego ? Niestety takie zasady panują w mojej rodzinie. Ogólnie cały pobyt nie zapowiadał się dobrze... Zasady, zamachy, upały, nieporozumienia, kłótnie to wszystko niestety działo się na moim wyjeździe. Ale były też plusy! Spotkałam się właśnie z moją kuzynką po 6 latach rozłąki... Smutne prawda. Dopiero od nowego roku zaczęłyśmy pisać ze sobą i w sierpniu mam nadzieje, że uda nam się spotkać.
Pozdrawiam
Melisa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz